Raport

    Suwerenna AI? Europa jeszcze nigdy nie mówiła tak głośno o suwerennej sztucznej inteligencji. Podczas zakończonej trasy po Londynie, Paryżu i Berlinie Jensen Huang, prezes Nvidii, przekonał kluczowych przywódców UE, że własne centra danych oraz modele trenowane na europejskich danych to kwestia strategicznej niepodległości cyfrowej.

    Wraz z Deutsche Telekom firma ogłosiła budowę chmury AI w Niemczech, a we współpracy z francuskim startupem Mistral zapowiedziała pierwszą gigafabrykę AI na Starym Kontynencie, która w pierwszej fazie ma otrzymać 18 000 najnowszych układów Nvidia H200. Huang przestrzegł jednak, że bez szybkich decyzji Europa pozostanie jedynie “biorcą” cudzych technologii, a wysokie ceny energii mogą poważnie ograniczyć skalę inwestycji.

    Zapowiedzi wpisują się w dyskusję o czterech planowanych przez Komisję Europejską gigafabrykach AI za 20 mld dolarów. Bruksela liczy, że własna infrastruktura zmniejszy zależność od amerykańskich hyperscalerów i stworzy pole do rozwoju rodzimych czempionów.

    Krytycy wskazują jednak, że choć rządy deklarują miliardy na sprzęt, to nadal brakuje jasnego planu zasilania nowych serwerowni, które według szacunków już dziś odpowiadają za trzy procent zapotrzebowania UE na prąd.

    Suwerenna AI. W USA są podobne projekty

    Po drugiej stronie Atlantyku także zapadła decyzja, która może ukształtować globalne standardy. Parlament stanu Nowy Jork przyjął Responsible AI Safety and Education Act (RAISE Act) — pierwszą w USA ustawę wymagającą od laboratoriów frontier AI publikowania raportów bezpieczeństwa oraz zgłaszania incydentów zagrażających życiu co najmniej stu osób lub generujących straty powyżej miliarda dolarów.

    REKLAMA
    Raport

    Projekt, poparty m.in. przez Geoffreya Hintona i Yoshuyę Bengio, przewiduje kary sięgające 30 mln dolarów za nieprzestrzeganie nowych wymogów. Ustawodawcy podkreślają, że chcą uniknąć sytuacji, w której rozwój modeli o nieznanej skali ryzyka wyprzedzi zdolność państwa do reagowania. Dokument czeka jeszcze na podpis gubernator Kathy Hochul, ale analitycy już określają go mianem kamienia milowego w amerykańskiej polityce AI.

    Tymczasem w samych firmach sztuczna inteligencja staje się codziennością — według najnowszego badania Gallupa odsetek pracowników w USA korzystających z AI co najmniej kilka razy w roku wzrósł w ciągu dwóch lat z 21 proc. do 40 proc., a użytkowanie codzienne podwoiło się do ośmiu procent. Najszybciej rośnie adopcja wśród kadr kierowniczych i branży technologicznej, podczas gdy praca liniowa pozostaje niemal na uboczu tej rewolucji.

    Gallup zwraca uwagę, że tylko 22 proc. zatrudnionych deklaruje, iż ich organizacja ma klarowną strategię wdrożenia AI. Luka między spontanicznym wykorzystaniem narzędzi a formalnymi zasadami idealnie oddaje napięcie, które wybrzmiało zarówno w Brukseli, jak i USA. Technologia rozwija się szybciej niż regulacje i infrastruktura, a przywódcy będą musieli zsynchronizować oba nurty, jeśli chcą naprawdę bezpiecznie i efektywnie wykorzystać potencjał sztucznej inteligencji.

    Czytaj też: