Decyzja administracji Stanów Zjednoczonych o ograniczeniu eksportu zaawansowanych chipów do Polski wywołała liczne kontrowersje. Polska znalazła się w grupie państw objętych restrykcjami, co może znacząco wpłynąć na rozwój technologiczny kraju, zwłaszcza w obszarze sztucznej inteligencji. Warto przeanalizować, jakie konsekwencje będzie miał ten krok i czy istnieje szansa na znalezienie alternatywnych rozwiązań.
Polska za „technologiczną żelazną kurtyną”
Administracja prezydenta Joe Bidena podzieliła świat na trzy kategorie, wprowadzając limity na eksport chipów. Polska trafiła do drugiej kategorii, co ogranicza możliwość importu do maksymalnie 100 tysięcy chipów rocznie. Dla porównania, kraje Europy Zachodniej, takie jak Niemcy czy Francja, nie zostały objęte podobnymi restrykcjami. Takie podejście budzi frustrację wśród polskich przedstawicieli branży technologicznej.
Według Jarosława Królewskiego, prezesa firmy Synerise, decyzja ta może spowodować marginalizację Polski w globalnym wyścigu technologicznym. AI, jako nowa arena wyścigu zbrojeń i fundament przyszłej gospodarki, wymaga dostępu do zaawansowanych technologii. Ograniczenia w imporcie chipów sprawiają, że Polska znajduje się w niekorzystnej pozycji wobec państw posiadających nieograniczony dostęp do technologii.
People fail to fully understand what this limitation is truly about. It is not a question of computing power, hardware, or GPUs. Tier 1 will work with Tier 1—it’s a matter of competence and shaping the future of a better world. Stop focusing on hardware in this context.
— Jaroslaw Krolewski (@jarokrolewski) January 15, 2025
I am… https://t.co/ntGBjaJHnF
Reakcja Polski i Unii Europejskiej
Decyzja USA zaskoczyła polski rząd, który nie został poinformowany o planowanych ograniczeniach. W radiowej Jedynce, wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski podkreśla, że wprowadzone limity są arbitralne i niezgodne z zasadami wolnego handlu. Zaznacza też, że w najbliższej przyszłości nie powinny one zatrzymać rozwoju AI w Polsce, ale w długim terminie mogą wpłynąć na globalne ambicje naszego kraju.
Komisja Europejska również wyraziła swoje niezadowolenie z decyzji amerykańskiej administracji. Przedstawiciele KE zwracają uwagę na niesprawiedliwe traktowanie członków Unii Europejskiej i konieczność wypracowania wspólnego stanowiska w tej sprawie. „Europa musi przyspieszyć realizację aktu o chipach, aby uniezależnić się od amerykańskich dostawców” – dodaje Standerski.
Dlaczego AI zależy od chipów?
Rozwój sztucznej inteligencji wymaga ogromnych zasobów obliczeniowych, a te zapewniają właśnie zaawansowane chipy, takie jak GPU produkowane przez Nvidię. Bez odpowiedniego dostępu do tych komponentów, tworzenie nowoczesnych algorytmów i systemów AI staje się znacznie trudniejsze. Ograniczenia narzucone przez USA sprawiają, że polskie firmy będą musiały konkurować z globalnymi graczami, dysponując znacznie mniejszymi zasobami.
Brak nowoczesnych chipów może też odstraszać potencjalnych inwestorów. Duże centra danych i projekty AI mogą być realizowane w krajach pierwszej kategorii, gdzie dostęp do technologii nie jest ograniczony. Polska, mimo rosnącego potencjału w obszarze IT, może zostać pominięta przy wyborze lokalizacji dla takich inwestycji.
Polskie alternatywy
Mimo trudnej sytuacji, Polska podejmuje działania mające na celu zmniejszenie zależności od zewnętrznych dostawców. Jak zauważa wiceminister Standerski, w kraju już teraz produkowane są półprzewodniki, choć na niewielką skalę. Politechnika Warszawska prowadzi badania nad rozwojem tej technologii, a rząd rozważa dofinansowanie produkcji. Kluczowym krokiem będzie jednak przyciągnięcie zagranicznych inwestorów, co wymaga stworzenia atrakcyjnych warunków dla budowy fabryk chipów.
W ramach polityki półprzewodnikowej, Polska planuje także rozwój infrastruktury umożliwiającej testowanie i pakowanie chipów na miejscu. Choć nie zastąpi to dostępu do najnowocześniejszych technologii, może poprawić naszą pozycję na rynku.
Czy Polska może nadrobić zaległości i być bardziej niezależna?
Decyzja USA jest sygnałem, że Polska musi zintensyfikować działania na rzecz suwerenności technologicznej. Przyspieszenie realizacji unijnego aktu o chipach, inwestycje w badania i rozwój oraz budowa lokalnych fabryk to kluczowe kroki, aby zminimalizować skutki amerykańskich restrykcji.
Pomimo ograniczeń, polska branża technologiczna pozostaje optymistyczna. Eksperci zwracają uwagę na ogromny potencjał intelektualny polskich informatyków i inżynierów. Właściwa strategia oraz współpraca z Unii Europejskiej mogą pomóc Polsce zachować konkurencyjność w dziedzinie sztucznej inteligencji.
Ograniczenia nałożone przez USA to wyzwanie, ale jednocześnie motywacja do działania. Polska musi skoncentrować się na rozwoju lokalnej produkcji chipów, budowie suwerenności technologicznej oraz wzmacnianiu współpracy z partnerami unijnymi. Choć droga do uniezależnienia się od amerykańskich dostawców nie będzie łatwa, w długim terminie może przynieść korzyści dla całej gospodarki i pozycji Polski na arenie międzynarodowej.
Czytaj dalej: