Generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) przestaje być technologiczną ciekawostką, a coraz częściej staje się narzędziem pracy – i to nie tylko w Dolinie Krzemowej, lecz także na polskim rynku zatrudnienia. Najnowszy raport przygotowany wspólnie przez NASK i Międzynarodową Organizację Pracy (ILO) to najbardziej kompleksowe źródło danych o wpływie GenAI na zatrudnienie w Polsce. Wyniki? Niepokojące i obiecujące zarazem.
Ponad 5 milionów miejsc pracy pod lupą
Z badania wynika, że 30,3% etatów w Polsce jest narażonych na automatyzację lub radykalną transformację z wykorzystaniem GenAI. To oznacza ponad 5 mln miejsc pracy potencjalnie dotkniętych technologiczną rewolucją. Szczególną uwagę zwraca grupa najwyższego ryzyka – 4,9% pracujących, czyli blisko 818 tys. osób, wykonuje zawody, które mogą zostać w znacznej mierze przejęte przez algorytmy.
Nie chodzi tu wyłącznie o stanowiska „niskiego szczebla”. Najbardziej zagrożeni są pracownicy biurowi, wśród których aż 71,6% realizuje zadania podatne na automatyzację. Niemal połowa z nich (47,2%) mieści się w grupie najwyższego ryzyka. Tymczasem branże takie jak finanse (83,7%) i ICT (83,0%) jawią się jako poligony doświadczalne GenAI.

Nierówności w cyfrowym świecie – kobiety tracą więcej
Raport brutalnie obnaża płeć jako czynnik ryzyka. Aż 39,1% kobiet pracuje w zawodach narażonych na wpływ GenAI, podczas gdy odsetek ten wśród mężczyzn wynosi 22,8%. W grupie wiekowej 15–24 lata przepaść jest jeszcze większa: 47,8% kobiet kontra 22,7% mężczyzn.
To nie tylko kwestia branżowej reprezentacji – to ostrzeżenie o pogłębiających się nierównościach. Jak zaznacza Filip Konopczyński z NASK, transformacja cyfrowa nie może pomijać działań wspierających najbardziej narażone grupy. Inaczej technologie będą wzmacniać to, co miały łagodzić.
Czy to już koniec pracy, jaką znamy?
Nie do końca. GenAI to raczej transformator pracy niż jej likwidator. Aż 54,8% osób z grupy wysokiego ryzyka wierzy, że AI przyspieszy ich pracę, a nie ją odbierze. Z drugiej strony 29,8% spodziewa się poważnych zmian branżowych w najbliższych pięciu latach.
Jedna czwarta najmłodszych pracowników przewiduje konieczność przebranżowienia się. Co ciekawe, wraz z wiekiem maleje zarówno świadomość ryzyka, jak i chęć do zmiany kompetencji. Gotowość do nauki deklaruje 41,2% pracowników, lecz 32,9% odrzuca ten scenariusz całkowicie. To wyzwanie nie tylko technologiczne, ale kulturowe i edukacyjne.
Firmy nie nadążają
Mimo powszechnej obecności AI w debacie publicznej, realne wdrożenia GenAI w firmach są marginalne. Tylko 9,4% pracujących twierdzi, że ich organizacja już korzysta z tych narzędzi. Ponad połowa nie zna żadnych zasad dotyczących korzystania z GenAI w pracy, a 44,5% jest przekonana, że ich pracodawca nie planuje żadnych wdrożeń.
Pracownicy – zwłaszcza młodsi – boją się tego, czego nie znają. 63% respondentów nie wie, jak GenAI wpłynie na ich pozycję na rynku pracy. W obliczu tego chaosu informacyjnego edukacja staje się koniecznością.
Narzędzie ILO-NASK Index – diagnoza z precyzją lasera
Na szczególną uwagę zasługuje ILO-NASK Index – nowatorski algorytm do mierzenia podatności zawodów na automatyzację przez GenAI. Dzięki niemu każdy może sprawdzić, jak bardzo jego stanowisko jest narażone. Indeks uwzględnia dane z ponad 2500 zawodów i 30 000 zadań. Co ważne, uwzględnia też specyfikę polskiego rynku, choć bazuje na międzynarodowej klasyfikacji ISCO-08, co nieco ogranicza lokalną precyzję.
To narzędzie nie tylko dla pracowników, ale też dla uczniów, studentów i doradców zawodowych. Może odegrać kluczową rolę w planowaniu ścieżek kariery, szczególnie w zawodach przyszłości.
Wnioski? Odważne decyzje
Raport nie pozostawia złudzeń: transformacja rynku pracy w Polsce już się zaczęła, choć jej tempo zależy od decyzji pracodawców, edukatorów i polityków. Co zatem należy zrobić?
- Zintensyfikować szkolenia i przebranżowienia, szczególnie w zawodach podatnych na automatyzację.
- Zdefiniować i wdrożyć firmowe polityki korzystania z GenAI, by zminimalizować chaos.
- Zainwestować w edukację cyfrową – nie tylko dla informatyków, lecz także dla osób bez wcześniejszego kontaktu z AI.
- Zadbać o inkluzywność – transformacja nie może pozostawić kobiet, osób starszych czy pracowników z małych miast na uboczu.
Na dziś: ani jedno, ani drugie. GenAI to nie magiczna różdżka ani widmo końca pracy. To technologia – neutralna z natury, lecz nieobojętna w skutkach. Jej wpływ zależy od tego, jak ją wdrożymy, kto z niej skorzysta i czy nie zostawimy nikogo w tyle.
Wniosek końcowy? GenAI zmieni pracę w Polsce. Pytanie tylko – czy my zdążymy zmienić się razem z nią.
Czytaj dalej: