Nvidia ponownie znalazła się na szczycie globalnej listy najwyżej wycenianych firm. W czerwcu 2025 roku producent chipów wyprzedził Microsoft, osiągając kapitalizację rynkową na poziomie 3,76 biliona dolarów. To nie przypadkowy wzlot – to wynik długofalowej strategii, perfekcyjnie zgranej z boomem na generatywną sztuczną inteligencję (GenAI).
Co ciekawe, mimo dynamicznego wzrostu akcji (ponad 60% od kwietnia), analitycy nie alarmują o nadmiernej spekulacji. Nvidia wciąż handluje przy wskaźniku P/E poniżej swojej pięcioletniej średniej, co sugeruje, że wyceny są poparte realnymi zyskami, a nie tylko modą na AI.
Dlaczego właśnie teraz? Sygnały z rynku
Jak informował w czwartek serwis artificialintelligence-news.com, impuls do ostatniego rajdu dała m.in. podwyżka prognozy ceny docelowej akcji przez Loop Capital – z 175 do 250 dolarów. Analitycy tej firmy nie mają wątpliwości: weszliśmy w kolejną “złotą falę” wdrażania AI, a Nvidia prowadzi peleton.
Równolegle dostawca chipów, TSMC, uspokoił rynek, podkreślając utrzymujące się wysokie zapotrzebowanie na układy AI. Z kolei jeden z kluczowych klientów Nvidii, CoreWeave, ogłosił nowe inwestycje w centra danych, które w całości mają opierać się na infrastrukturze tej firmy.
New all-time high today for Nvidia. I bought $NVDA in 2017 & 2018, sitting on a $3.96 average (years ago I sold shares I’d bought pre-2017). I’m now up 3,8881%. A 38x return. So far this is my best investment ever.
— Justin Buzzard (@JustinBuzzard) June 27, 2025
Thank you to Corey, a mom at our sons’ elementary school, who… pic.twitter.com/TG4Iuhbzzt
Czym Nvidia przyciąga inwestorów?
Głównym atutem pozostają karty GPU – serce nowoczesnych modeli AI, takich jak GPT-4o, Claude czy Gemini. Serwery oparte na architekturze Blackwell, mimo wcześniejszych problemów logistycznych, trafiają już do największych firm technologicznych.
Dodatkowym magnesem jest zaangażowanie Nvidii w rozwój robotyki humanoidalnej – nowej potencjalnej gałęzi rynku o wartości “wielu bilionów dolarów”, jak twierdzi sam Jensen Huang, CEO firmy. Nvidia nie tylko rozwija własne projekty, ale wspiera również startupy, jak choćby Figure AI – firmę pracującą nad robotami dla przemysłu.
W tle: Apple i Microsoft walczą o podium
Microsoft, mimo niedawnych sukcesów, został zepchnięty na drugą pozycję, z kapitalizacją 3,65 biliona dolarów. Apple – trzecia siła w tym wyścigu – traci przez wzrost konkurencji w sektorze AI i groźby taryf celnych na iPhone’y ze strony administracji Trumpa (prawdopodobnie również przez małą innowacyjność w zakresie sztucznej inteligencji). Akcje giganta z Cupertino spadły w 2025 roku o blisko 19%.
Warto zauważyć, że dominacja Nvidii nie jest czymś trwałym – Microsoft i Apple regularnie zamieniają się miejscami na podium. Jednak obecny sukces producenta chipów pokazuje, jak silnie AI wpływa na układ sił w światowej gospodarce.
Czy to już bańka? Sceptycy zerkają na wskaźniki
Choć tempo wzrostu może budzić obawy o powtórkę z dotcomowej bańki, większość sygnałów wskazuje na coś innego. Wzrost wartości nie wynika z irracjonalnych oczekiwań, lecz z rzeczywistego wzrostu zysków, przewag technologicznych i rosnącego zapotrzebowania na infrastrukturę AI.
To, co dodatkowo odróżnia Nvidię od innych gigantów, to elastyczność. Firma z powodzeniem nawigowała przez zawirowania handlowe, sankcje wobec Chin czy presję kosztową. Zamiast tracić miliardy – nadgania je błyskawicznie dzięki nowym klientom i innowacjom.
Quo vadis, Nvidia?
Nie ulega wątpliwości, że Nvidia jest dziś jednym z najważniejszych graczy kształtujących technologiczną przyszłość świata. Od dominacji w sektorze GPU po zaangażowanie w robotykę – firma skutecznie dywersyfikuje swoje źródła przychodu, nie tracąc przy tym tożsamości.
Jednak przed nią także wyzwania. Utrzymanie pozycji lidera w branży, która zmienia się z miesiąca na miesiąc, wymaga nie tylko inwestycji, ale też nieustannego przewidywania kierunku rozwoju rynku. Czy Nvidia sprosta tej presji? Na razie odpowiedź brzmi: z nawiązką.
Nvidia nie tylko wraca na szczyt – ona go redefiniuje. W świecie, w którym AI przestaje być dodatkiem, a staje się fundamentem cyfrowej gospodarki, firmy takie jak Nvidia wyznaczają kierunek. I choć inwestorzy powinni zachować czujność, trudno dziś wskazać firmę lepiej przygotowaną na kolejną dekadę technologicznej rewolucji.
Czytaj dalej: