Technologia zderza się z granicami infrastruktury. Centra danych napędzające rozwój sztucznej inteligencji rosną w niespotykanym tempie, a ich budowa i eksploatacja mogą w najbliższych latach pochłonąć niewyobrażalne środki finansowe i energetyczne.
Najnowsze badania przeprowadzone przez ekspertów z Georgetown University, Epoch AI i Rand Corporation pokazują, że jeśli obecne trendy się utrzymają, to już w 2030 r. czołowe centrum danych AI może kosztować aż 200 miliardów dolarów i zużywać tyle energii, ile dziewięć reaktorów jądrowych – około 9 GW mocy.
Zespół badaczy przeanalizował ponad 500 projektów centrów danych związanych z AI, realizowanych na całym świecie od 2019 roku. Wyniki wskazują na gwałtowny wzrost zarówno mocy obliczeniowej, jak i kosztów oraz zapotrzebowania na energię. Średnio co roku wydajność obliczeniowa centrów danych się podwaja, ale podobnie dzieje się z ich zapotrzebowaniem na prąd i kapitał inwestycyjny. Dla przykładu projekt xAI o nazwie Colossus, którego koszt budowy wynosi około 7 miliardów dolarów, zużywa 300 megawatów – czyli tyle, ile potrzebuje około 250 tysięcy gospodarstw domowych.
Data center coraz ważniejsze dla gospodarki
Z perspektywy technologicznej pojawiają się optymistyczne sygnały. Efektywność energetyczna, mierzona jako moc obliczeniowa przypadająca na jeden wat, rośnie w tempie 1,34x rocznie. Jednak – jak podkreślają autorzy raportu – te usprawnienia nie są w stanie zrekompensować lawinowego przyrostu potrzeb energetycznych.
W odpowiedzi na te wyzwania najwięksi gracze technologiczni, tacy jak OpenAI, Microsoft, Google czy AWS, inwestują setki miliardów dolarów w rozbudowę infrastruktury. OpenAI, która według własnych danych ma dziś około 10% użytkowników z całego świata, współpracuje m.in. z SoftBankiem, by pozyskać nawet 500 miliardów dolarów na stworzenie globalnej sieci centrów danych AI. Mimo to, niektóre firmy, takie jak AWS czy Microsoft, w ostatnich tygodniach zaczęły ograniczać skalę projektów – co może być pierwszym sygnałem, że rynek chłodzi się po okresie dynamicznej ekspansji.
Jednak koszty ekonomiczne to tylko część problemu. Rozbudowa centrów danych AI wiąże się z poważnymi konsekwencjami środowiskowymi. Wysokie zużycie prądu może nadwyrężyć krajowe systemy energetyczne, zwłaszcza w sytuacji, gdy energia odnawialna – zależna od warunków pogodowych – nie jest w stanie zapewnić stabilności dostaw. Coraz częściej pojawiają się więc głosy, że boom na AI może prowadzić do większego wykorzystania nieodnawialnych, szkodliwych dla klimatu źródeł energii.
Nie bez znaczenia pozostają też inne koszty zewnętrzne. Centra danych zużywają ogromne ilości wody, zajmują cenne tereny inwestycyjne, a często korzystają z ulg podatkowych, które uderzają w lokalne budżety. Według organizacji Good Jobs First, co najmniej dziesięć amerykańskich stanów traci ponad 100 milionów dolarów rocznie na skutek ulg przyznanych operatorom centrów danych.
Niewykluczone, że nie wszystkie prognozy się sprawdzą lub zostaną przesunięte w czasie. Niemniej jednak, tempo rozwoju infrastruktury AI stawia fundamentalne pytania o zrównoważony rozwój, politykę energetyczną i przyszłość inwestycji w technologie, które zmieniają świat szybciej, niż jesteśmy w stanie na to odpowiedzieć.
Czytaj też: