Pandemia COVID-19 odcisnęła głębokie piętno na globalnym rozwoju społecznym i gospodarczym. Według najnowszego Raportu o Rozwoju Ludzkim 2025 opracowanego przez United Nations Development Programme, ludzkość nie tylko nie powróciła na ścieżkę stabilnego postępu, ale wręcz ugrzęzła w stagnacji. Jednak z raportu płynie również przesłanie nadziei. Sztuczna inteligencja, odpowiednio wykorzystana, może stać się katalizatorem przemian, które ponownie otworzą drogę do rozwoju, dobrostanu i sprawiedliwości społecznej.
Spowolnienie rozwoju – największe od 35 lat
Po dekadach nieprzerwanego wzrostu wskaźników rozwoju ludzkiego (HDI), świat mierzy się dziś z zatrważającym spowolnieniem. ONZ alarmuje: rok 2024 przyniósł najwolniejszy przyrost HDI od 1990 roku, z wyłączeniem bezpośredniego okresu kryzysowego pandemii. Zamiast spodziewanego odbicia, rozwój wyhamował w niemal wszystkich regionach świata – niezależnie od poziomu zamożności czy zaawansowania technologicznego.
Co więcej, nierówności między krajami o niskim i bardzo wysokim HDI rosną już czwarty rok z rzędu, co odwraca pozytywne trendy ostatnich dekad. Tradycyjne ścieżki rozwoju, oparte na eksporcie, inwestycjach publicznych czy integracji globalnej, są wypierane przez nowe wyzwania: napięcia handlowe, narastające zadłużenie, automatyzację bez zatrudnienia czy chroniczne niedoinwestowanie usług publicznych.

AI jako potencjalny przełom – ale tylko z udziałem człowieka
Choć sytuacja wydaje się ponura, autorzy raportu podkreślają ogromny potencjał sztucznej inteligencji jako narzędzia rozwoju. AI nie jest jednak złotym środkiem – jej wpływ zależy w pełni od ludzkich decyzji, wartości i polityk, które zostaną zastosowane w nadchodzących latach.
Według cytowanego w raporcie Pedro Conceição z UNDP, AI może stać się „pomostem” do nowej wiedzy, umiejętności i możliwości, jeżeli tylko rozwój tej technologii będzie skoncentrowany na człowieku – od projektowania po wdrażanie. Niezbędne są trzy kluczowe działania:
- budowanie gospodarki opartej na współpracy ludzi i AI, a nie konkurencji,
- włączenie ludzkiej sprawczości w cały cykl życia AI,
- modernizacja systemów edukacji i ochrony zdrowia zgodnie z wymogami XXI wieku.
Nadzieje i obawy ludzi wobec AI – co pokazuje badanie ONZ?
Raport ONZ nie ogranicza się do prognoz ekspertów – obejmuje również wyniki globalnego badania nastrojów społecznych. Zaskakująco 60% respondentów na całym świecie postrzega AI jako szansę na stworzenie nowych miejsc pracy, a nie zagrożenie dla własnego zatrudnienia. Tylko 13% obawia się utraty pracy w wyniku automatyzacji.
Szczególnie entuzjastyczne są społeczności w krajach o niskim i średnim poziomie rozwoju:
- 70% osób z tych regionów spodziewa się wzrostu produktywności dzięki AI,
- 2/3 planuje wykorzystanie sztucznej inteligencji w edukacji, zdrowiu lub pracy w ciągu najbliższego roku.
To dowód na to, że ludzie są gotowi na transformację, o ile nie zostaną wykluczeni przez brak dostępu do niezbędnych zasobów – prądu, internetu czy infrastruktury obliczeniowej.
Regionalne zróżnicowanie – kto zyska, kto może stracić?
Raport ONZ ujawnia ogromne nierówności regionalne w dostępie do potencjału AI.
- Ameryka Północna i Europa Zachodnia dominują pod względem inwestycji i badań nad AI, ale borykają się z wyzwaniami w obszarze inkluzywności, przygotowania kadr i zaufania społecznego.
- Stany Zjednoczone przyciągnęły ponad 70 miliardów dolarów inwestycji w AI w 2024 roku – to połowa światowych centrów danych i większość modeli generatywnych powstaje właśnie tam.
- Afryka Subsaharyjska ma ogromny potencjał w zakresie wykorzystania AI w rolnictwie, edukacji i ochronie zdrowia, ale brakuje jej dostępu do podstawowej infrastruktury.
- Azja Wschodnia, zwłaszcza Chiny, jest liderem w obszarze ekosystemów danych i robotyki, ale raport zwraca uwagę na niedoinwestowanie w bezpieczeństwo AI i regulacje.
- Ameryka Łacińska i Karaiby walczą z nierównościami cyfrowymi i niskim tempem reform edukacyjnych.
- Państwa arabskie, szczególnie w rejonie Zatoki, inwestują w AI, ale zmagają się z ograniczeniami strukturalnymi i barierami równości płci.
W efekcie, ONZ ostrzega przed scenariuszem, w którym tylko wybrane kraje skorzystają na przełomie technologicznym, pogłębiając globalne podziały.
Nie technologia, lecz wybór – nowa definicja rozwoju
Jednym z głównych przesłań raportu jest teza, że rozwój nie zależy wyłącznie od tego, co potrafi AI, ale od tego, co zdecydują się z nią zrobić ludzie i instytucje. To nie technologia zadecyduje o przyszłości, lecz zbiorowe wybory, polityki publiczne i zasady etyczne.
Jak zauważa Achim Steiner, administrator UNDP, „jeśli obecna stagnacja okaże się nową normą, to światowy cel bardzo wysokiego poziomu rozwoju do 2030 roku może się oddalić o całe dekady”. Dlatego właśnie potrzebna jest globalna współpraca w zakresie regulacji AI, spójność między innowacjami prywatnymi a interesem publicznym oraz nacisk na godność ludzką, równość i zrównoważony rozwój.
Wnioski: AI jako narzędzie w służbie człowieka
Raport ONZ z 2025 roku nie jest raportem o technologii – to raport o ludziach. Ukazuje świat na rozdrożu: czy wykorzystamy AI do wyrównania szans i poprawy jakości życia, czy też pozwolimy, by pogłębiała istniejące nierówności?
W obliczu bezprecedensowych wyzwań, wybór należy do nas. AI może być narzędziem regresu – ale może też stać się motorem postępu, jeśli będzie służyć człowiekowi, a nie go zastępować. Wszystko zależy od naszych decyzji – i od tego, czy wybierzemy rozwój inkluzyjny, etyczny i zorientowany na dobro wspólne.
Czytaj dalej: