PKB Polski przekroczy w tym roku symboliczny próg biliona dolarów, dzięki czemu znajdziemy się w gronie 20 największych gospodarek na świecie. Dystans dzielący nas od tzw. Zachodu nie był nigdy tak niewielki w całej, tysiącletniej historii polskiej państwowości. „To właściwy moment, aby zastanowić się, w jaki sposób ten >>złoty wiek<< maksymalnie wykorzystać” – powiedział dr hab. Marcin Piątkowski, ekonomista, profesor Akademii Leona Koźmińskiego podczas debaty w Centrum Prasowym PAP, w której uczestniczyli również Kinga Piecuch – Prezeska Zarządu HPE Polska, Julia Markiewicz – Założycielka i Dyrektorka Operacyjna Silent Eight, Jarosław Królewski – CEO & Owner Synerise, Krzysztof Zdanowski – CEO & Owner Summa Linguae Technologies, Beata Mońka – CEO Art of Networking, moderatorka debaty, Sylwia Czubkowska – Przewodnicząca Rady Nadzorczej Instytut Zamenhofa, współprowadządza podcast Techstorie Radio TOK FM, a także prezesi innowacyjnych, polskich firm odnoszących sukcesy na globalnym rynku.
Jednym z tematów poruszonych podczas debaty był raport “TOP AI Driven Companies in CEE”, przygotowany wspólnie przez MCI Capital, Bain & Company oraz Art of Networking, który rzuca światło na najszybciej rozwijające się przedsiębiorstwa w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, budujące swoją przewagę konkurencyjną dzięki sztucznej inteligencji. Eksperci zasiadający w Radzie AI Driven, zgodnie podkreślili, że Polska ma ogromny potencjał, by stać się regionalnym liderem w tej dziedzinie.

Zdaniem uczestników debaty raport “TOP AI Driven Companies in CEE” jest nie tylko przeglądem najbardziej innowacyjnych firm, ale także dowodem na to, że region CEE ma realne szanse na bycie potęgą w obszarze sztucznej inteligencji. Wskazuje on liderów tego sektora oraz najnowsze trendy, które kształtują przyszłość gospodarki opartej na AI.
Każdy, kto u progu transformacji ustrojowo-gospodarczej przewidywałby, że przez kolejne 35 lat polska gospodarka będzie tą najszybciej rozwijającą się na całym kontynencie, zostałby w najlepszym wypadku uznany za niepoprawnego optymistę. Nasz kraj był wówczas ekonomicznym bankrutem, odciętym od globalnego przepływu technologii i zagranicznych inwestycji. Tymczasem w 2025 roku polskie PKB przekroczy bilion dolarów, czyli próg pozwalający realnie myśleć o dogonieniu najlepiej rozwiniętych państw globu w naprawdę nieodległej perspektywie.
„W szkole uczyliśmy się o potędze Polski w wieku XVI, jednak na tle ostatnich trzech dekad można go nazwać co najwyżej >>srebrnym<<. Wówczas średni dochód nad Wisłą odpowiadał połowie tego generowanego w Europie Zachodniej, a dziś to już 80 proc. Musimy jednak wspólnie zastanowić się, co zrobić, by ten dynamiczny postęp i rozwój nie wyhamował” – powiedział dr hab. Marcin Piątkowski.
Zdaniem autora bestsellera: „Złoty wiek. Jak Polska została europejskim liderem wzrostu i jaka czeka ją przyszłość”, w pierwszej kolejności musimy odrzucić nadmierną skromność i zacząć chwalić się własnymi sukcesami.
„Bardzo mało osób na świecie wie, że to Polska powinna być pokazywana na pierwszych stronach gazet jako przykład gospodarczego cudu. Nie Tajwan, nie Korea Południowa – bo od trzech dekad pędzimy szybciej od nich. Kluczowa będzie kolejna dekada i budowa tzw. ekonomicznych mięśni, pozwalających nam konkurować z najlepszymi. Bo inaczej rozwija się kraj jedynie korzystający z cudzych technologii i kapitału, a inaczej ten, który umie je wypracowywać” – dodał.

W debacie uczestniczyli również założyciele i prezesi firm, będących swoistymi ambasadorami polskiej innowacyjności na rynkach całego świata: od Kalifornii, przez kraje Zatoki Perskiej, po Daleki Wschód. Pierwsza z nich, Summa Linguae Technologies, to dostawca usług językowo-technologicznych, współpracujący z takimi gigantami, jak Nike czy Samsung.
„Nasza historia pokazuje, że polskie firmy mogą odnosić sukcesy w każdym miejscu na ziemi. Aktualnie koncentrujemy swoją działalność na Stanach Zjednoczonych, jednak stopniowo budujemy swoją pozycję na w kolejnych regionach, m.in. na Bliskim Wschodzie: ZEA czy Arabii Saudyjskiej, poszerzając swoją ofertę usług o język arabski. To inspirujący, dynamiczny rynek, mogący służyć jako wzór determinacji w budowaniu i skalowaniu projektów biznesowych” – zaznaczył Krzysztof Zdanowski.
Z kolei firma Synerise, założona w 2013 roku w Krakowie, dostarcza zaawansowane rozwiązania technologiczne oparte na sztucznej inteligencji i big data dla ponad 150 rynków. Firma obsługuje ponad miliard autonomicznych decyzji opartych na AI dziennie.
„Polskie firmy technologiczne są znane i cenione w świecie, jednak wciąż brakuje nam umiejętności i odwagi, by ten nasz potencjał dobrze sprzedawać, jak to robią chociażby Amerykanie. Globalne koncerny już dziś korzystają z rozwiązań tworzonych nad Wisłą, to często tzw. core ich oferty, ale naszą ambicją powinno być osiągnięcie takiej pozycji, by to zagraniczni specjaliści chcieli pracować w Polsce. Stańmy się wreszcie podmiotem, nie tylko przedmiotem rewolucji technologicznej, bo mamy na to papiery” – przekonywał Jarosław Królewski.
Zdaniem uczestników debaty Polska nie może dłużej konkurować jedynie niższymi kosztami pracy, gdyż posiada w swoim ręku bardzo wiele cennych atutów.
„Naszym podstawowym kapitałem są doskonale wykształceni, dynamiczni, młodzi ludzie i tworzone przez nich ambitne, doskonałe startupy. Czego bardzo wciąż brakuje, to: partnerstwa publiczno-prywatnego z prawdziwego zdarzenia, kanałów komunikacji pomiędzy administracją a biznesem, skłonności przedsiębiorców do podejmowania ryzyka inwestycyjnego oraz zaangażowania decydentów w promowanie polskich firm poza granicami naszego kraju. Wiele z nich pięknie się zeskalowało, ale trzeba jeszcze bardziej wspierać naszych przedsiębiorców, zwłaszcza tych technologicznych” – podkreślała Kinga Piecuch.
Ekspansja zagraniczna polskich firm z jednej i przyciąganie zagranicznych inwestorów z drugiej strony: to, zdaniem prelegentów, przepis na podtrzymanie „złotego wieku polskiej gospodarki” – ale w obu przypadkach powinniśmy być świadomi swojej wartości i twardo grać w obronie własnych interesów.
„Dojrzeliśmy do tego, by oceniać inwestycje zagraniczne i negocjować ich realizację przez pryzmat tego, co naprawdę wnoszą one w rozwój gospodarczy Polski, jej innowacyjność oraz podnoszenie poziomu życia obywateli. Przykładowo Google zatrudnia w naszym kraju wielu absolwentów warszawskich uczelni: ale jakie korzyści płyną z tego dla polskiego świata akademickiego? Koncerny, chociażby z faktu uregulowań dot. podatku cyfrowego, realnie tutaj zarabiają, ale my również musimy czerpać z tego konkretne zyski” – przekonywała Sylwia Czubkowska, moderatorka debaty.
Eksperci przyznali zgodnie, że Polska to dla zachodnich firm, chcących przenosić produkcję z coraz groźniejszych geopolitycznie Chin, idealne miejsce: tańsze niż np. Niemcy czy Francja, ale dużo lepiej rozwinięte od Indonezji czy Wietnamu.

„To daje szanse, by rocznie trafiało do nas nie kilka, ale nawet sto miliardów euro inwestycji. Lecz zabiegajmy o nie z pozycji nie petenta, ale pozbawionego kompleksów, poważnego gracza” – dodał drr hab. Marcin Piątkowski.
Warto również pamiętać o wartości tzw. patriotyzmu intelektualnego, na co uwagę zwróciła Beata Mońka, przedstawiając jednocześnie zgromadzonych wśród publiczności młodych, utalentowanych studentów czy początkujących przedsiębiorców.
„Wasza wiedza i umiejętności powinny budować potencjał Polski, napędzać dynamikę jej wzrostu. To od Was zależy efektywna implementacja do naszej gospodarki najnowocześniejszych technologii, na czele z AI. Bo ta implementacja to nie mglista przyszłość, ale teraźniejszość oraz rynkowa konieczność dla wszystkich firm, również tych rodzinnych czy sektora MŚP” – konkludowała prezeska zarządu Art of Networking.
Debata oraz omawiany raport jednoznacznie wskazują, że przyszłość polskiej gospodarki opiera się nie tylko na inwestycjach zagranicznych, ale także na budowie własnych, innowacyjnych przedsiębiorstw zdolnych konkurować na światowych rynkach.
Szczególnie istotne jest to, że raport podkreśla ogromny potencjał polskich firm, ich innowacyjność oraz wyjątkową wiedzę i umiejętności naszych inżynierów. Polska nie tylko uczestniczy w globalnej rewolucji AI, ale aktywnie ją współtworzy, udowadniając, że lokalne talenty i technologie mogą konkurować na najwyższym poziomie – również z big techami.
Badanie nie tylko pokazuje rozwój rynku, ale również dowodzi, że Polska staje się ważnym graczem na mapie Europy. Wskazuje na ogromne możliwości i kompetencje polskich specjalistów, którzy odgrywają znaczącą rolę w kształtowaniu przyszłości nowych technologii. To potwierdzenie, że polski ekosystem AI ma światowy poziom i realny potencjał, by stać się liderem technologicznym w Europie.
„Ogromnym wyzwaniem, które stoi przed Polską i polskimi firmami, jest fakt, by innowacje były tworzone na miejscu, a nad Wisłą i Odrą powstał cały ekosystem tworzenia innowacji” – czytamy w opracowaniu dostępnym w tym miejscu.